Broń nuklearna w kosmosie? Putin zabrał głos
We wtorek prezydent Federacji Rosyjskiej ustosunkował się do informacji, które pojawiły się w Stanach Zjednoczonych, jakoby Rosja pracowała nad bronią przeciwsatelitarną. Putin zapewnił, że Moskwa "kategorycznie sprzeciwia się" rozmieszczeniu broni nuklearnej w przestrzeni kosmicznej.
"Zawsze byliśmy kategorycznie przeciwni rozmieszczeniu broni nuklearnej w przestrzeni kosmicznej i nadal jesteśmy" – powiedział w trakcie spotkania z ministrem obrony Rosji Siergiejem Szojgu, który ze swojej strony również zapewnił, że Rosja "nie ma" tego typu broni.
USA: Broni nuklearnej nie ma na orbicie
W ubiegły czwartek w sprawie wypowiedział się rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Przyznając, że dążenia Kremla do uzyskania broni antysatelitarnej są "niepokojące", m.in. z uwagi na to, że Rosja może chcieć dążyć do zakłócania sygnału GPS. Dodał, że obecne rosyjskie możliwości w tym zakresie nie stanowią "bezpośredniego zagrożenia".
– Nie mówimy o broni, która może być używana do atakowania istot ludzkich bądź spowodowania fizycznych zniszczeń tu na ziemi – powiedział Kirby.
Waszyngton powiadomił w tej sprawie swoich sojuszników. Według dziennika "New York Times" obecni i byli amerykańscy urzędnicy zajmujący się bezpieczeństwem oceniają, że broni nuklearnej nie ma na orbicie.
Waszyngton miał kontaktować się z Pekinem
Amerykańskie agencje szpiegowskie są podzielone co do tego, czy Moskwa posunie się tak daleko, ale obawa jest na tyle duża, że sekretarz stanu Antony Blinken zwrócił się do Pekinu i New Delhi, aby spróbowały przekonać Moskwę do ustępstw.
"Kiedy Rosja przeprowadziła serię tajnych wystrzeleń satelitów wojskowych – mniej więcej w czasie rozpoczęcia inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. – urzędnicy amerykańskiego wywiadu zaczęli zgłębiać tajemnicę tego, co dokładnie robili Rosjanie.
Później agencje szpiegowskie odkryły, że Rosja pracuje nad nowym rodzajem broni kosmicznej, która może zagrozić tysiącom satelitów – opisuje "New York Times".